Druzyna MLKS Roltex Zawisza Sulechów wreszcie ma zamiar wyjść z cienia i zaprezentować się najlepiej, jak to możliwe, na wyjazdowym spotkaniu z pierwszoligowym zespołem kobiet – AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. To jednak nie pierwsze spotkanie tych dwóch drużyn – pierwsze nich zakończyło się porażką dla Sulechowa, gdyż ostateczny wynik spotkania wyniósł 3:0 dla Ostrowca. Trener zapowiada, że dziewczęta są w bardzo bojowych nastrojach i że zamierzają zdobyć możliwość zagrania w play-offach oraz zdobycie kilku dodatkowych punktów do tabeli.
Czwarte miejsce jest całkiem realne
Trener podchodzi do całego spotkania bardzo optymistycznie, podkreśla również, że dostanie się na czwarte miejsce jest ich ogromnym marzeniem, które teraz jednak zaczyna się powoli realizować. Drużyna jest świetnie przygotowana do podjęcia walki nawet z tak doświadczonymi rywalkami jak AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W obecnej sytuacji każde jedno wyjście na boisko i zmierzenie się z rywalami jest na wagę złota – nawet jeśli nie przyniesie chwały oraz miażdżącego zwycięstwa, przyniesie dodatkowe punkty do tabeli, które również są drużynie bardzo potrzebne.
Czas wyjść z dołka
Marek Mierzwiński mówi również, że to jedna z najlepszych okazji do tego, żeby wreszcie zmierzyć się z obecną, niezbyt dobrą sytuacją, jaka dzieje się w drużynie. Po kilku rozmowach z zespołem być może wreszcie udało się ustalić powód stanu rzeczy, jaki się ma ostatnio, a dzięki temu możliwe będzie wprowadzenie pewnych zmian. Treningi są bardzo dobre i bardzo intensywne, trzeba teraz jeszcze pokazać w prawdziwym meczu, na co tak naprawdę je stać.
